Tekst o sytaucji teatrów po pandemii koronawirusa
Ekspertka UŚ: Współczesnemu człowiekowi teatr jest potrzebny do spotkania z drugim człowiekiem
– Warto pamiętać, że teatr jest taką przestrzenią publiczną, która pomaga wyjść z izolacji domowej, spotkać się z innymi ludźmi, dostarcza tematów do namysłu – wymienia z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru dr Aneta Głowacka, prof. UŚ, teatrolożka z Uniwersytetu Śląskiego.
Ekspertka UŚ zwraca uwagę, że pandemia była szczególnym czasem izolacji i tęsknoty za relacjami, spotkaniem na żywo z drugim człowiekiem. – Doceniliśmy w czasie pandemii obecność teatru w naszym życiu. Wiele osób korzystało z ich oferty w internecie. Ale po jakimś czasie okazało się, że jest to męczące, że życie w sieci nie zastąpi życia „off-line” – zauważa prof. Aneta Głowacka z Instytutu Nauk o Kulturze Uniwersytetu Śląskiego.
– Mam wrażenie, że widzowie wrócili teraz z ogromną potrzebą spotkania się ze sztuką i doświadczenia na własnym ciele sztuki – przekonuje. – W teatrach na Śląsku widzowie wrócili w takiej samej, albo nawet większej liczbie. Teatry odnotowują bardzo wysoką frekwencję – dodaje.
Jednak wyjście z kryzysu pandemii wcale nie oznacza dla teatrów końca powodów do zmartwień: ekspertka wskazuje tu na kwestie związane z trwającą wojną w Ukrainie i dotykającym wszystkie branże kryzysem gospodarczym. – To na pewno wpłynie na decyzje widzów, czy wybrać się do teatru raz czy dwa razy w miesiącu, czy może jeszcze rzadziej. Teatry przygotowują już takie działania biorące pod uwagę tę perspektywę – mówi prof. A. Głowacka.
Jak przypomina teatrolożka, dyrektorzy teatrów muszą pamiętać, że w dobie kryzysu nie wszystkich będzie stać na bilety. – Te ceny już teraz nie są najniższe. Oczywiście wynika to ze sposobu finansowania: dotacje, które otrzymują od swoich organizatorów, nie są wystarczające na pokrycie wszystkich kosztów. Tak mogłoby to wyglądać w idealnym świecie: z naszych podatków mamy zapewniony dostęp do kultury w cenie, która umożliwia każdej osobie skorzystanie z tej oferty. Nie zawsze tak się dzieje – tłumaczy.
Zdaniem prof. A. Głowackiej rozwiązaniem może być m.in. ograniczenie liczby dni, kiedy wystawiane są sztuki, czy wybór tytułów, które angażują mniejszą liczbę aktorów. – Warto pamiętać, że teatr jest taką przestrzenią publiczną, która pomaga wyjść z izolacji domowej, spotkać się z innymi ludźmi, dostarcza tematów do namysłu – wymienia ekspertka.
Wskazując kierunek zmian, jakie obserwuje prof. A. Głowacka we współczesnym teatrze w Polsce, ekspertka zwraca uwagę na zwiększenie dostępności i otwarcie na wykluczone grupy społeczne, np. osoby z niepełnosprawnością czy uchodźców. I przypomina, że Dzień Teatru to święto nie tylko aktorów, ale całego zespołu, który pracuje na to, by widz mógł zobaczyć efekt końcowy ich działań, czyli spektakl na scenie. – Współczesnemu człowiekowi teatr jest potrzebny do spotkania z drugim człowiekiem, ale także ze sobą, ponieważ daje nam tematy do refleksji i to jest w nim najpiękniejsze – przekonuje prof. A. Głowacka.